Przychodzicie do mnie z różnymi celami, ale zazwyczaj odchodzicie z tą samą myślą:
"Cieszę się, że (znowu) czytam książki."
Moją rolą jest usunięcie przeszkód spod nóg. Te przeszkody to może być brak czasu, słabe zrozumienie, negatywne skojarzenia z książkami, lęk przed czytaniem, łatwość rozpraszania się.
Kiedy kończyłam kurs szybkiego czytania z jedną z moich dorosłych klientek, poprosiłam ją o feedback. Wymieniła listę najważniejszych korzyści z naszych spotkań.
Lista korzyści wynikających z kursu szybkiego czytania
Nawyk
Na pierwszym miejscu postawiła wyrobienie nawyku czytania. Czytała codziennie 10-15 minut i przekonała się, że w ten sposób można bardzo dużo przeczytać.
Koncentracja i zrozumienie
Jako kolejną korzyść wymieniła lepsze zrozumienie czytanego tekstu i łatwiejszą koncentrację. Od samego początku pracowaliśmy nad tym by w czytaniu nie było pośpiechu i by dokładniej czytać.
Radość z czytania
Konsekwencją tych dwóch korzyści jest trzecią, wyrażona przez moją klientkę w słowach: książki już mnie nie parzą. Skończyła książkę, którą wybrałyśmy do ćwiczeń, skoczyła książkę, która czekała na skończenie od wakacji. Zaznaczyła też, że kiedy sięga po kolejne pozycje, czuje pewność, że i je skończy, liczba stron jej nie onieśmiela.
Narzędzia
Byłam zachwycona, kiedy wspomniała, że na pewno będzie dalej korzystać z poznanych ćwiczeń na bieżąco, bo czuje, że jej pomagają. Zawsze powtarzam, że każdą technikę można i należy traktować narzędziowo, ale nie wszyscy to sobie tak głęboko uwewnętrzniają
Jak widzicie, samo przyspieszenie czytania nie zostało wymienione. Nie dlatego, że go nie było. Dlatego, że nie chodzi o prędkość samą w sobie, tylko o ułatwienie życia, jakie przynosi.
Jeżeli chcesz tego dla siebie, zapisz się do mnie na kurs szybkiego czytania
PS. Książka ze zdjęcia jest wspaniała, za kilka dni wrzucę kilka słów o niej na Instagramie. Obserwujesz mnie tam?