Jak ćwiczyć czytanie z dzieckiem: jak czytać lektury szkolne

Jak ćwiczyć czytanie z dzieckiem

Zaczyna się kolejny rok szkolny. Zaczynacie kompletować wyprawkę, wybieracie zeszyty i długopisy, zamawiacie podręczniki. Zaraz dostaniecie też listy lektur. Na liście książki są coraz dłuższe i coraz trudniejsze. Przykładowo, „Zwiadowcy” mają ponad 300 stron i dosyć mały druk. Ćwiczyliście z dzieckiem przez wakacje tyle ile się dało. A dało się trochę, bo przecież były też wyjazdy i kolonie, wczasy u babci.

Postanawiasz więc, że skoro ćwiczyć trzeba i lektury przeczytać też trzeba to upieczecie dwie pieczenie na jednym ogniu i będziecie od teraz ćwiczyć na lekturach. Wytłumaczę Ci, dlaczego to zły pomysł.

Twoje dziecko z trudnościami z czytaniem na tym etapie nie potrzebuje czytać lektur szkolnych. Jeżeli ma trudności, to jego poziom czytania prawdopodobnie nie pozwoli mu cieszyć się treścią lektury. Dziecko będzie tu walczyło o przeczytanie i zrozumienie pojedynczych słów i pojedynczych zdań. Całość przekazu ucieknie w tych staraniach. Więc może dojść do okropnej sytuacji, w której namęczy się okrutnie podczas czytania, a później i tak nie będzie mogło aktywnie uczestniczyć w omawianiu lektury szkolnej. A to może utwierdzić Twoje dziecko w przekonaniu, że książki i czytanie jest bez sensu. Przecież przeczytało, a i tak nic z tego nie ma. Bezsens.

Kiedy pracujemy z dzieckiem z trudnościami z czytaniem nie wystarczy sam trening. Ważne jest wzbudzenie zainteresowanie, wewnętrznej motywacji, która będzie napędzać podejmowanie aktywności. W tym celu wybieramy książki, które będą dla dziecka ciekawe i dostosowane do jego poziomu czytania. Nie trudniejsze, nie łatwiejsze.

Jak to zrobić?

Wybierać książki razem z dzieckiem. Pójść razem do biblioteki lub księgarni, brać książki do ręki, kartkować, rozmawiać o nich. Możliwe, że nie traficie na dobry materiał do ćwiczeń za pierwszym razem. Nie szkodzi, pójdziecie po raz kolejny, a później to się zrobi łatwe.

Co natomiast zrobić z lekturami? Można je wykorzystać do bardzo łatwego ćwiczenia. Zdobywacie książkę i audiobook. Dziecko nie musi samo czytać, ale zadaniem jest słuchanie i śledzenie tekstu jednocześnie. Bezstresowo i konstruktywnie 🙂

Na koniec mam dla Ciebie listę prostych książek, które często się sprawdzają. Pamiętaj jednak, dopasuj poziom do dziecka, możliwe że i one będą za trudne, a możliwe że one będą zbyt łatwe.

„Lotta z ulicy Awanturników” – Astrid Lindgren
„Hihopter” – Małgorzata Musierowicz
Seria „Zaopiekuj się mną” Holly Webb
„O ósmej na Arce” Urlich Hub
„Przygody Kapitana Majtasa” Dać Pilkey
„Dziennik Cwaniaczka” Jeff Kinney
Seria „Biuro detektywistyczne Lassego i Mai” Martin Widmark, Helena Wills
Seria „Piaskowy Wilk” Asa Lind

Polecam też, z delikatną ostrożnością, serię „czytam sobie” wydawnictwa Edukacyjny Egmont. Są tam trzy poziomy trudności, mnóstwo różnych opowiadań pisanych przez różnych autorów. Warto zajrzeć i sprawdzić, aczkolwiek nie wszystkie prezentują wysoki poziom literacki.

Praca z dzieckiem z trudnościami jest… no cóż trudna. Dlatego mam ofercie zajęcia: terapia czytania. Możesz zdelegować tę pracę na mnie.

Możesz też skorzystać z bezpłatnych konsultacji telefonicznych dla rodziców. Zapiszesz się na nie wypełniając formularz.

Powodzenia!

Udostępnij:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *