Terapia Czytania

Kopia 47

Jak wyglądają zajęcia?

Spotykamy się na indywidualnych lekcjach online. Na zajęciach dziecko może być samo albo z rodzicem. 

Podczas sesji dobieram odpowiednie ćwiczenia dla ucznia. Zadania często przyjmują formę zabaw, dlatego czasem proszę o przygotowanie kostki do gry czy kartki i kredek. 

Bardzo ważnym elementem współpracy jest dobranie odpowiedniego materiału do ćwiczeń. Książki i teksty na których będziemy ćwiczyć muszą mieć odpowiedni poziom trudności (a może nawet łatwości?), ale też powinny być ciekawe. 

Jestem nastawiona na długotrwałe efekty pracy. Nie chodzi tylko o to, żeby ćwiczenia zostały wykonane, pracujemy nad tym by dziecko miało prawdziwą, płynącą ze środka motywację do pracy. Usprawniamy czytanie jednocześnie dbając o miłą i bezpieczną atmosferę lekcji.

Problemy z czytaniem to problemy z uczeniem się. Każdego przedmiotu, nie tylko języka polskiego. To nie znaczy, że dziecko nie może być wybitne z innych przedmiotów. Może, ale będzie je to o wiele więcej kosztować.

Co więcej, czytanie się samo nie naprawi. Nie przejdzie z czasem. Jakoś to NIE będzie. Bez ćwiczeń będzie gorzej i trudniej.

W pierwszej klasie jest to jeszcze normalne. W końcu wszystkie dzieci się uczą. Jest to czas na doskonalenie czytania. Teraz właściwie do końca trzeciej klasy jest czas na doskonalenie czytania. Z jednej strony super pomysł, bo pozwala dziecku na uczenie się w jego tempie. 

W praktyce jednak często wygląda to tak, że przez trzy lata stosuje się te same metody pracy. Te same, które nie działały od początku. 

Postawmy się teraz w sytuacji dziecka. 

Ma wykonywać codziennie ćwiczenia, których nie umie, nie rozumie, które nie dają efektu ani satysfakcji nawet kiedy wykonuje je sumiennie i regularnie. Inne dzieci w klasie czytają lepiej, zaczyna odstawać. Dorośli (rodzice i nauczyciele) są coraz bardziej sfrustrowani, nie wiedzą jak dziecku pomóc. Napięcie rośnie. 

Wymagania edukacyjne są coraz większe. Rośnie też niechęć do czytania. Za to motywacja dziecka do pracy spada. Rodzice nie chcą, żeby dziecko zostało na drugi rok w tej samej klasie, nie chcą żeby miało słabe oceny, więc pomagają w lekcjach i w nauce. Najpierw trochę, im trudniejsze zadania stawia szkoła tym więcej obowiązków szkolnych biorą na siebie. Rytuałem staje się codzienne sprawdzanie zeszytów. W rodzinnym kalendarzu pojawiają się daty sprawdzianów. 

To sprawia, że dziecko nie ma treningu, którego tak bardzo potrzebuje. Ma za to stres, rozczarowanie i poczucie bezsensu. A czytanie ma w nosie. 

Brzmi znajomo?

Wychodząc im naprzeciw zapraszam na terapię czytania dla dzieci. Zajęcia na których podchodzę do problemu całościowo. Zdaję sobię sprawę, że trudności z jakimi spotyka się dziecko nie dotyczą wyłącznie czytania, a największym wyzwaniem jest zazwyczaj motywacja. 

Moje metody i techniki wywodzą się z wielu lat doświadczeń i ciągłego poszukiwania rozwiązań. Moje multidyscyplinarne zainteresowania dają mi narzędzia, dzięki którym pracujemy wielopłaszczyznowo. Uczymy się koncentracji, relaksacji, budujemy poczucie sprawczości, pewność siebie i odpowiedzialność za swoją naukę.

Efektem jest nie tylko lepsze, szybsze i sprawniejsze czytanie dziecka, ale ogromna ulga dla całej rodziny. 

Program na którym pracuję daje szybkie efekty. Nie zawsze wielkie i spektakularne, ale takie, które zmotywują do dalszej pracy. Takie które sprawią, że trening czytania będzie przyjemnością. Albo chociaż czytanie przestanie być „głupie i nudne”.

Kurs szybkiego czytania, na który również można się u mnie zapisać, powstał właśnie jako sposób pomocy dziecku z trudnościami z czytaniem. Okazał się skuteczny ponad wszelkie oczekiwania.

To dziecko to ja. Dwadzieścia lat później piszę te słowa jako nauczycielka, pedagog, terapeuta czytelniczy.

Mogę skutecznie pomagać, bo mam narzędzia do pracy. Świetne, skuteczne ćwiczenia. Ale mam też doświadczenia, zrozumienie, empatię. Ja po prostu pamiętam jak to jest w szkole, kiedy się nie umie sprawnie czytać.

Jakie były efekty kursu? Samo szybkie czytanie było tylko wisienką na torcie. Najważniejsze było nadążanie z przepisywaniem z tablicy. Najważniejsze było nieodstawanie od reszty klasy. Najważniejsze były piątki i szóstki ze sprawdzianów bez godzin spędzonych nad książkami.

Potrzebne są działania, wsparcie i zrozumienie. Im szybciej zaczniemy, tym szybciej dziecko i całą rodzina odczują ulgę.

Zapraszam do zapoznania się z cennikiem.