Ahoj! Dzisiaj opowiem dlaczego indywidualne lekcje są tak skuteczne.
tldr: Do gotowego kursu trzeba się dostosować (co ma swoje plusy i minusy!), a przy indywidualnych spotkaniach lekcja dostosuje się do Ciebie lub Twojego dziecka.
Indywidualne lekcje nie są do końca zaplanowane. Oczywiście mam ramowy plan tego, na czym się skupiamy, cele ustalamy już na konsultacjach, ale jeżeli chodzi o konkretny przebieg zajęć, to pozwalam sobie i osobom, które się ze mną uczą, na dużą dowolność i elastyczność. Dzięki temu mogę dostosowywać ćwiczenia do bieżących potrzeb i nastrojów, podążając za dzieckiem w jego indywidualnym tempie rozwoju. Warto podkreślić, że ta zasada nie dotyczy tylko dzieci, ale również dorosłych, których nastroje i potrzeby również mogą się różnić w zależności od dnia. Pokażę Wam to w trzech przykładach.
Spotykam się z klientką, która jest mamą małych dzieci. Czasami dzieci śpią lub są zajęte sobą, a czasami walczą z książką o uwagę mamy. Dzięki indywidualnym zajęciom mogę elastycznie dobierać ćwiczenia do tego, co dzieje się w danym momencie w domu. Jeżeli wiem, że ćwiczenie wymaga nieprzerwanej uwagi przez kilka minut, to wprowadzam je tylko wtedy, kiedy dzieci nie ma w zasięgu wzroku i słuchu. Czy to idealne rozwiązanie? Jasne, że nie! Ale życie rzadko jest idealne, więc robimy tyle ile się, w taki sposób jak to akurat jest możliwe.
Uczennica rozpoczyna zajęcia od informacji, że musi przeczytać lekturę jeszcze tego samego dnia (mamy poranne zajęcia, tego dnia zaczyna lekcje po 11.00). Widzę, że jest zestresowana i przejęta. Postanawiam więc, że nie będę wprowadzać nowego ćwiczenia tego dnia, bo to zajęłoby dużo cennego czasu. Zamiast tego proponuję znane już ćwiczenia, w dodatku takie, przy których cały czas jest pełne zrozumienie czytanego tekstu. Rezygnuję też z pomiaru prędkości i skupiamy się na doskonaleniu techniki i porządnej rozgrzewce. Po naszym spotkaniu jest już spokojniejsza.
Innym razem uczeń pojawia się z bólem głowy. Zaczynamy od delikatnych ćwiczeń wyciszających i poprawiających koncentrację, które wykraczają poza program. Okazuje się, że szklanka wody i trochę oddechów pomaga. Następne ćwiczenia dobieram tak, by móc stopniować trudność i szczególnie mocno zwracam uwagę na samopoczucie dziecka. Dzięki temu, w sposób spersonalizowany, możemy pracować nad czytaniem, z poszanowaniem dla komfortu.
Na moich indywidualnych lekcjach nie wychodzimy ze strefy komfortu, robimy tyle, ile się da. Jest to najpraktyczniejsze rozwiązanie dla wszystkich zajętych dorosłych, którzy chcę szybciej czytać, ale i dla dzieci z trudnościami w czytaniu – bo im jest się bardzo trudno dopasować do wymagań szkoły, a najczęściej muszą próbować. Dlatego to, że u mnie na zajęciach mogą funkcjonować bardziej po swojemu, jest dużą ulgą.
Chcesz tego dla swojego dziecka? Zapisz dziecko na Terapię Czytania Online!