Praca z dorosłymi, którzy przychodzą do mnie na terapię czytania, potrafi złamać mi serce, kiedy myślę o dzieciach, którymi byli.
Dysleksja albo nie, tak naprawdę nie ma to znaczenia, bo to nie z diagnozą jest problem, ale z tym jak byli traktowani jako dzieci.
Szczegóły mogą się różnić, ale efekty są podobne:
silne przekonanie o byciu gorszym głupim,
wstyd i ukrywanie swoich niedociągnięć,
nieproszenie o pomoc.
Zmierzenie się ze szkolnymi demonami wymaga wielkiej odwagi! Dorośli, którzy się do mnie zgłaszają, zazwyczaj wiele już sami przepracowali.
Jednak wciąż jest w nich dużo:
niepokoju i niepewności,
strachu przed oceną,
stresu (przed zajęciami i w trakcie).
Trudności z czytaniem i trudności szkolne to nie tylko problemy szkolne! Obok pojawia się cały zbiór problemów wtórnych, o wiele trudniejszych do rozwiązania.
Technologia idzie do przodu i tak naprawdę można się uczyć bez umiejętności sprawnego czytania. Jest to trudniejsze, ale drogi się pojawiają:
mamy audiobooki,
mamy syntezatory mowy,
mamy filmy.
Można i warto z tego korzystać, do nadrobienia zaległości szkolnych!
Jednak poczucie, że jest się gorszym, czy “zepsutym” będzie o wiele trudniej nadgonić. Poza edukacją szkolną, w czasie jej trwania, buduje się:
osobowość,
samoocena,
poczucie odrębności i
tożsamość dziecka.
Niestety, szkoły zdają się nie brać tego pod uwagę w swoim systemie ocenowo-behawioralnym. Bezmyślna transmisja wiedzy może spowodować spustoszenie w tworzącej się dopiero osobowości ucznia.
Pomyśl, ile dodatkowej pracy uczeń będzie musiał wykonać, by osiągnąć spełnienie i przekonanie o swojej wartości!
Jeżeli jesteś dorosłym, który przez całe życie miał trudności z nauką i z czytaniem, to wiedz, że nie jest dla Ciebie za późno, możesz się nauczyć się teraz.
Jeżeli twoje dziecko ma trudności z czytaniem i zastanawiasz się jak mu pomóc, zgłoś się do mnie, pomogę. Im szybciej podbudujemy poczucie sprawczości i kompetencji, tym lepiej.
Jeżeli z różnych powodów nie masz możliwości, żeby pomóc dziecku z czytaniem, to upewnij się, że dziecko wie, iż jego wartość nie jest zdeterminowana ocenami i sprawnością czytania.
We wszystkich wymienionych przypadkach należy pamiętać, że czytanie to tylko czytanie!
(A mówię to ja – książkoholiczka, studentka literaturoznawstwa, zawodowa mentorka czytelnicza).
Są rzeczy ważniejsze od czytania!
Nie daj sobie wmówić, że jesteś gorszym człowiekiem, ze względu na braki w tej jednej umiejętności.
Jeżeli holistyczne podejście i zajęcia pełne szacunku i zrozumienia, to klimat, w jakim chcesz uczyć się czytać lub chcesz tego dla swojego dziecka, to napisz do mnie wiadomość.